sobota, 25 kwietnia 2015

Rozdział 2

                       Rozdział 2

 Zostało ostatnie okrążenie...

Samochód nieznajomego wyprzedził Chad'a i jako pierwszy przekroczył linię mety. Tylko nie to!!! 
Chłopak wyszedł z samochodu, od razu otoczyło go pełno dziewczyn. O ile tak można by było je nazwać, bo nie do końca można to rozpoznać( jak mają na sobie tyle tapety). Nienawidzę takich dziewczyn, one w ogóle siebie nie szanują. 
Chad podszedł do mnie.
- Nancy, przepraszam Cię.... myślałem, że wygram.
- Nie odzywaj się... Nienawidzę Cię!!! Jesteś taki jak wszyscy!!!- odwróciłam się.
- Nancy, zaczekaj  Ja Ci wszystko wytłumaczę.... Proszę, zaczekaj.
- Wal się gnoju- odkrzyknęłam nawet się nie odwracając.
Poczułam, że ktoś złapał mnie za ramię. Myślałam, że to Chad.
- Powiedziałam... Nie odzywaj się do mnie!- wyrwałam swoją rękę i odwróciłam się w stronę osoby, która ją trzymała.... i aż mnie zatkało. Przede mną stał chłopak, który wygrał wyścig.
- Sorry, to nie było do Ciebie...
- Okej w porządku ... Chodź odwiozę Cię do domu.
- Nie dzięki poradzę sobie sama.
- Ale wiesz, że wygrałem
- Tak... i co z tego ja się na to nie zgodziłam.
- Serio i tak nie masz czym wrócić, więc lepiej się ze mną nie kłóć.
- Akurat tak się składa, że mam czym wrócić.

                             ,, Oczami Zayna''

Odszedłem od dziewczyny. Czekałem chwilę, żeby zobaczyć co zrobi.
Po kilkunastu minutach podjechał po nią samochód, wysiadła z niego dziewczyna o czerwonych włosach. Przytuliła Nancy, a później przesiadła się na miejsce pasażera. Natomiast Nancy usiadła na miejscu kierowcy.
Odjechały z piskiem opon. O co tu do chuja chodzi!?

                                 ***********
Wróciłem do domu, auto odstawiłem do garażu.
- Hej chłopaki.
- Cześć, gdzie byłeś?
- A .... musiałem coś załatwić.
- Dobra... chcesz coś zjeść??- spytał Niall.
- Nie, dzięki nie jestem głodny. Idę do siebie.
Poszedłem na górę. Zmęczony opadłem na łóżko. Moje myśli cały czas były skupione wokół tej jednej dziewczyny. Kim ona tak naprawdę jest. Muszę ją poznać... 
Zszedłem na dół do kuchni. Przy wysepce kuchennej siedział Louis.
- Co tam stary?- spytał.
- Nic, ciekawi mnie jedna rzecz.
- Jaka?
- Znasz może jakąś Nancy, spotyka się z Chad'em.
- Tak nazywa się Nancy Blame, ale znana jest też pod pseudonimem Nixy.
- Okej, dzięki za pomoc- wyciągnąłem z szafki chrupki i wróciłem do swojego pokoju.
Odpaliłem laptop, poszukam jakiś informacji na temat tej dziewczyny. Nie powiem bardzo mnie zaintrygowała.
Wystukałem w Googlach jej imię i nazwisko.
Zacząłem czytać od pierwszej strony.
Nancy Blame ( pseudonim Nixy)- urodzona w 1995 roku, najmłodsza uczestniczka wyścigów, zwyciężczyni wielu ....

 Hej, mamy już kolejny rozdział. Mam nadzieję, że się Wam podoba. Jak tam mija weekend?? Mi całkiem fajnie, wygrałam zawody. Cieszę na maksa. Hi Hi Hi....

Do Następnego Pysiaczki;)

1 komentarz:

  1. Cudo *.*

    Zapraszam do siebie: beating-heart-ff-harry-styles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń